Polska misja archeologiczna w Tyritake będzie kontynuowana
08.06.2012 HISTORIA I KULTURA
6 czerwca zostały podpisane umowy przedłużające na pięć kolejnych lat prace Polskiej Misji Archeologicznej "Tyritake" Muzeum Narodowego w Warszawie. Nowe umowy gwarantują kontynuację badań naukowych i prac archeologicznych prowadzonych od pięciu lat na terytorium greckiego antycznego miasta Tyritake obok miasta Kercz na Krymie. Umowę podpisali Olena Plakida minister kultury Autonomicznej Republiki Krymu, Agnieszka Morawińska, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie oraz prof. Gleb Iwakin z Instytutu Archeologii Narodowej Akademii Naukowej Ukrainy.
Tyritake położone jest 12 kilometrów od Kerczu - starożytnego Pantikapajonu, który był stolicą Królestwa Bosporiańskiego - jednego z ciekawszych państw starożytności, którego początki sięgają 500 roku p.n.e. Istniało ono w niezmienionych granicach niemal tysiąc lat, co jest swego rodzaju rekordem czasów starożytnych. Było pierwszym państwem, którego niejednorodna etnicznie ludność przyjęła język grecki jako język oficjalny. W kulturze Królestwa Bosporiańskiego mieszały się elementy greckie oraz koczownicze pochodzące od Scytów i Sarmatów. Kres istnieniu państwa położył dopiero najazd Hunów w IV wieku n.e.
Tyritake leży na Półwyspie Kerczeńskim nad cieśniną, która łączy Morze Czarne z Morzem Azowskim. Stąd jego znaczenie gospodarcze i strategiczne w starożytności. Według ustaleń naukowców, polis powstało około VI w. p.n.e. Wcześniej na tym terenie znajdowała się prawdopodobnie osada koczowniczego plemienia Kimmerów, zamieszkujących tereny dzisiejszego Krymu.
Tyritake ma kształt zbliżony do prostokąta o powierzchni ok. 9 hektarów. W V wieku p.n.e polis straciła niezależność polityczną, wchodząc w skład Królestwa Bosporiańskiego ze stolicą w Pantikapajon. Miasto opierało swój dobrobyt na produkcji wina i sprzedaży ryb - odkryto tu wiele tłoczni wina i basenów do solenia ryb.
W ciągu pięciu lat wykopalisk prowadzonych przez polskich i ukraińskich archeologów udało się odsłonić m.in. mury obronne antycznego miasta z VI-V wieku przed Chrystusem. Podczas oczyszczania tych umocnień natrafiono na dobrze zachowane pozostałości kamiennego domostwa starszego niż mur obronny. Innym ciekawym znaleziskiem okazała się ziemianka z czasów Chazarów - ludu koczowniczego pochodzenia tureckiego, który od VI do X wieku tworzył imperium na terenach pomiędzy Morzem Kaspijskim a Morzem Czarnym. Odnaleziono też kuchnię z kamiennym piecem i pozostałościami naczyń glinianych, kamienny moździerz i krzemienny nóż oraz wiele innych przedmiotów, których dawni mieszkańcy miasta używali, jak monety czy metalowe narzędzia. Jednym ze znalezisk, z których archeolodzy szczególnie się ucieszyli, jest pitos - gliniana beczka, w której starożytni Grecy przechowywali np. wino lub oliwę. Pitos jest rozbity, ale większa jego część się zachowała. Wiadomo więc, że beczka miała ok. 150 cm wysokości.
Z odkryć archeologów wynika też, że choć Królestwo Bosporiańskie upadło pod naporem Hunów, miasto Tyritake przetrwało i stało się istotnym ośrodkiem krzewienia chrześcijaństwa. Świadczy o tym odsłonięta bazylika z V-VI w. n.e., będąca jednym z najwcześniejszych przykładów chrześcijańskiej architektury sakralnej w tym regionie.
Badania archeologiczne prowadzono w tym miejscu już w roku 1932, a w latach 50. brali w nich udział także polscy naukowcy.
Większość najcenniejszych zbiorów sztuki klasycznej Ermitażu oraz muzeów moskiewskich pochodzi właśnie z okolic Kerczu. Na terenie Tyritake planowane jest stworzenie nowoczesnego parku archeologicznego i lokalnego muzeum poświęconego historii miasta.(PAP)